sobota, 21 marca 2015

Rozdział 5


Artur nie pamiętał, co działo się po tym jak wkopał Harukę w imprezę. Wspomnienie smaku herbaty i ciasta również gdzieś uleciało. Pozostał mu jedynie obraz milczącego Haruki i jego  kostki palców pobielałe od zaciskania łyżeczki.
Gdy długa wskazówka zatoczyła półkole, Artur pożegnał się i wyszedł. Dopiero u siebie zdołał nieco ochłonąć. Przesunął dłonią po wilgotnym czole. Spocił się. Nic dziwnego. Wzrok Haruki nachalnie go śledził, a pozbawiony myśli wyraz twarzy wprawiał w konfuzję. Że też zadziałały na niego te głupie zagrywki.